"Bóg się rodzi" Koncert kolęd w Llanelli
Okres
noworoczny to wyjątkowa okazja do bycia razem. To również przyczynek do
odbudowania więzi społecznych i socjalnych. Nic tak nie zbliża Polonusów jak
wspólne śpiewanie kolęd, dzielenie sięopłatkiem i długie rozmowy przy suto
zastawionym stole. W tym roku po raz
pierwszy Stowarzyszenie „Razem”
(Polish Community Group „Razem”) zorganizowało wspólne kolędowanie.
W niedzielę 14 stycznia w salce
przykościelnej parafii katolickiej w Llanelli, odbył się koncert kolęd i
wspólne biesiadowanie. W prawie godzinnym programie zaprezentował się chór dziecięcy
„Małe Nutki” pod dyrekcją pani Urszuli Krysztoforskiej. Mieliśmy
również przyjemność wysłuchać recitalu i autorskich interpretacji kolęd Piotra Żeleskiego, polskiego barda.
Koncert to również okazja do spotkania z przedstawicielami lokalnych władz.
Mieliśmy zaszczyt gościć Nię Griffith’s posłankę brytyjskiego parlamentu, która
od wielu lat czynnie wspiera inicjatywy Polonii w Walii. Swoją obecnością zaszczycił
nas również zastępca burmistrz miasta Llanelli Philipa Warlow. Opiekę duchową zapewnili proboszcz
parafii Matki Bożej Królowej Pokoju Ojciec
Martin Donnelly oraz duchowny Polskiej
Misji Katolickiej w Swansea- ksiądz Krzysztof Kucharski.
Zachwytom nie było końca.
Wszyscy zgodnie podkreślali, jak ważne są takie potkania. To było popołudnie
pełne życzliwości, radości i uśmiechu.
Koncert przepełniony
był miłością i świątecznym nastrojem. Chór dziecięcy oprócz tradycyjnych kolęd
zaprezentował również repertuar popularnego w Polsce zespołu dziecięcego Arka
Noego.
- Jest cudowna, rodzinna
atmosfera. Jeszcze nigdy nie miałem okazji łamać się opłatkiem. Niesamowite jak
wzruszający jest to moment, kiedy ktoś obcy życzy ci wszystkiego najlepszego. To
jest piękna tradycja- mówił Philip Warlow z-ca Burmistrza Miasta Llanelli.
Nie da się ukryć, że gwiazdami
popołudnia były „Wesołe nutki” ich rodzice, którzy dołączyli na scenie do
wspólnego kolędowania. O pani Uli wszyscy wypowiadają się w samych
superlatywach.
-Sprawdziła się wspaniale w tej
wymagającej roli. Dzieli się z
dziećmi swoją pasją do muzyki. Praca z
dziećmi i polskimi rodzinami na emigracji jest wymagająca. Jedynie cierpliwość,
empatia i zdolność do życia w zgodzie z ludźmi mogą zaowocować- mówił ksiądz
Krzysztof.
Wykresy zasięgów w mediach
społecznościowych pokazały, że koncert był wielokrotnie odtwarzane w Polsce i tamtej części Europy. Wdać,
że rodziny pozostawione w ojczyźnie równie emocjonalnie przezywają ten czas.
Skąd pochodzi zwyczaj
kolędowania. Kiedy pojawiła się pierwsza choinka w domach katolików, czy Boże Narodzenie
zawsze obchodziliśmy 25 grudnia? Na te i inne pytania odpowiedział nam ks.
Kucharski. Wspólne kolędowanie to piękna tradycja, która znana jest także w
Walii. Współcześnie, Kościół Katolicki w Polsce odgrywa ważną rolę w życiu społecznym
i kulturowym . Dla Polaków, szczególnie tutaj na emigracji tradycje i historia
są bardzo ważne.
Hall przy kościele katolickim tego popołudnia tętnił życiem. Ojciec Martin Donnelly, proboszcz parafii przyglądał się z sentymentem, uśmiechając się mówił- jestem tutaj dość krótko i cały czas poznaję moich parafian. Chciałbym aby to miejsce tętniło życiem. Dobrze byłby aby ten hall służył nie tylko katolikom, ale każdemu, kto czuje potrzebę jedności, szuka porozumienia i dialogu. Te panie dokonały jakiegoś cudu, wszystko jest perfekcyjne, jak coś robią to na 150 procent. No i ludzie dobrze się tutaj czują, a to najważniejsze- niech to miejsce będzie miejscem spotkań, ekumenizmu dla wszystkich.
Zgromadzeni mieli okazję wysłuchać recitalu polskiego barda Piotra Żelewskiego. Zaprezentował on tradycyjne polskie kolędy. Jego miękki głos spowodował, że było to magiczne spotkanie. Nie zapominamy także o debiutanckim występie Piotra Kujawy, który brawurowo przejął scenę i porwał publiczność do wspólnego kolędowania.
Polish Community RAZEM, to
grupa, która formalnie zawiązała się w Llanelli jakiś czas temu. Od kilkunastu
lat biorą czynny udział w życiu parafii i Polonii. To oni jako pierwsi
zorganizowali pomoc dla Ukrainy w 2022, to oni
przejęli obowiązki i funkcję reprezentantów Polonii w Llanelli. Charyzma,
zaangażowanie, empatia, wiara w ludzi i wzajemna życzliwość sprawiają, że w
końcu jest się kim chwalić. PCR to wyjątkowi ludzie, a przede wszystkim panie.
Pracują na cały etat, prowadzą domy, w weekendy poświęcają swój czas lokalnej
społeczności. Gosia Kujawa, Ewa Wawrzyszuk i Urszula Krysztoforskiej dyrektorka chóru. Nie można nie wspomnieć o
ich mężach, którzy kibicują i wspierają swoje żony
- Ula to szczere złoto,
dzieciaki ją uwielbiają. Ciężka praca, konsekwencja i na wyniki nie musieliśmy
długo czekać. Wszystkie jesteśmy mamami. Wiemy doskonale, że praca z dziećmi to
wyjątkowe doświadczenie, ale też bardzo trudne. Wymaga poświęcenia i
zaangażowania. Chciałybyśmy przychylić nieba naszym dzieciom, dać im namiastkę
Polski tutaj na emigracji. Aby pamiętały
skąd pochodzą, że zabawa może być edukacją i odwrotnie. Cieszę się, że poznałam
takie dziewczyny. Ewa Wawrzyszuk na która mogę liczyć o każdej porze dnia i
nocy, Urszula, Edyta Mazurkiewicz, która
co tydzień w naszym klubie po mszy świętej zajmuje się najmłodszymi. Opiekuje
się nimi, organizuje im wolny czas. Proszę popatrzeć większość tych ozdób świątecznych
powstało w ciągu takiego parafialnego popołudnia przy kawie. A tamte piękne
ozdoby zrobiła Michalinka Matuszewska, córka równie utalentowanej mamy- Kingi. Tylu utalentowanych ludzi jest tutaj w Llanelli. A to wszystko dla
naszych dzieci. Aby czuły wspólnotę i wiedziały, że są miejsca gdzie zawsze
ktoś wyciągnie pomocną dłoń- mówi pani Małgorzata Kujawa.
Środowiska polonijne w UK to specyficzny
krąg. Takie inicjatywy, grupy, czy kluby wspierają integrację Polaków
mieszkających w Walii zarówno między sobą jaki i z lokalną społecznością.
Warto wspomnieć, że fundamenty
chóru to uczniowie polskiej sobotniej szkoły „Male Orły”, są także takie, które
przez śpiew postanowiły szlifować język polski:- Nie spodziewałam się, że to
wszystko tak dobrze zostanie odebrane - mówi Ola, która chciała sobie tylko po
polsku pośpiewać. Chętnych do wspólnego śpiewania przybywa. Kto wie może wkrótce
powstanie chór parafialny.
Polonia odgrywa
ważną rolę, szczególnie tutaj w Llanelli. Po przez swoją działalność pomaga
zachować łączność z kulturą i tradycjami Polskimi. Wzbogaca dialog
międzykulturowy i wzmacniania więzi społeczne.
Komentarze
Prześlij komentarz